Namówił mnie i jeszcze parę osób do abstynencji od salonu a sam tymczasem produkuje się na różnych noSGach i komentuje jak najęty. Wpisuję się, bo nawet w piwnicy mnie nie widać. Zamiast agregować blogi pozasalonowe Piwnica agreguje blogerów, którzy od wczoraj milczą i nawet nie komentują.
A bo mi Nicpoń nawet napomknął, iż nie chodzi o satelitę ino o przysługę sąsiadce (albo coś w ten deseń).
I to by było na tyle celem zaistnienia na SG Piwnicy.